Te dziwnie brzmiące słowa: „UHUH, PURR & NOOT NOOT” to po holendersku sowa, królik i pingwin. Taką właśnie nazwę noszą najnowsze lampki marki Moooi, wykonane z białego opalowego szkła i zdobione złotymi detalami. Nazwy oczywiście odnoszą się do kształtu lampek.
Nieduże, niezwykle urocze, wyglądają niczym małe błyskotki. Nie ma się co dziwić, bo ta kolekcja lampek została zaprojektowana przez jednego z założycieli Moooi – Marcela Wandersa, który w świecie designu porównywany jest do Piotrusia Pana lub Szalonego Kapelusznika. Jego projekty zaskakują. Marcel Wanders lubuje się w ornamentach, ceni sobie złote dodatki. Projektowanie przyrównuje do przygotowywania podarunków i twierdzi, że nie ma nic przyjemniejszego niż obdarowywanie. Przynajmniej raz do roku marka Moooi wypuszcza jedną kolekcję jego dzieł.
[alert type=white ]Moooi to holenderska marka, którą założyli wspólnie Marcel Wanders i Casper Vissers. Mooi po holendersku oznacza piękny. Aby wzmocnić przekaz tego słowa, wspólnicy postanowili dodać w tym wyrazie jeszcze jedno „o”[/alert].
Marka powstała w 2001 roku. Moooi nieprzerwanie zaskakuje w swoich projektach świeżością. Niewątpliwie wpływ na to ma polityka firmy. Właściciele nie zamykają drzwi przed młodymi projektantami. Wręcz przeciwnie chętnie dają szansę ich oryginalnym nowym pomysłom. To właśnie w Moooi swoje pierwsze kroki stawiały szwedzkie projektantki z grupy Front, ekscentryczny duet ze Studia Job czy prowokatorka Nika Zupanc.
Produkty Moooi można kupić lub po prostu obejrzeć w warszawskim showroomie Mesmetric.